Pełne imię i nazwisko: Marceline Graven
Pseudonim/przydomek: Marcela, Marcelinka, Marcy
Płeć: Dziewczynka
Wiek: 14 lat
Data urodzin: 03.02.1987
Data śmierci: 08.01.2001
Przyczyna śmierci: Morderstwo
Miejsce śmierci: Dom nr. 9a przy Wall Street
Miejsce nawiedzania: Dom nr. 9a przy Wall Street
Pochodzenie: Anglia
Zawód: Uczennica 1 klasy gimnazjum
Status prawny: Nienotowana
Status cywilny: Panienka
Partner: Brak
Krewni:
- Ivan Graven - ojciec †
- Caroline Graven - matka †
- Misza Graven - starszy brat †
- Jim Graven - młodszy brat †
Osobowość: Charakter Marceline trudno opisać w kilku zdaniach. Jest ona zdecydowanie, osobą o którą należy się martwić. Właściwie nikt nie potrafi przewidzieć co dziewczynka planuje zrobić. Wszędzie jej pełno, uwielbia wtykać nos w nie swoje sprawy. Małą Graven można nazwać nawet mianem galopującego ADHD. Nigdy nie przeprasza, ani nie przyznaje się do winy. Świetnie kłamie, choć częściej mówi prawdę. To idealny przykład "wszy przy psim ogonie". Kiedy Marcy znajdzie sobie osobę, która według niej będzie interesująca to - końmi jej od tego kogoś nie odciągniesz. Dziewczynka czerpie przyjemność z wielu dziwnych i przerażających rzeczy. Od swojej śmierci ma zapędy sadystyczne jak i masochistyczne.
Mimo dość dojrzałego wieku, zachowuje się jak małe rozkapryszone dziecko, co jednak nie ujmuje jej inteligencji. Wręcz przeciwnie, Marceline potrafi wykiwać większość ludzi, i duchów.
Kiedy tylko może, przyjmuje postać materialną by móc nękać ludzi oraz uszkadzać przyjęte ciało. Jej głowę wypełnia setka, nie koniecznie roztropnych pomysłów, które bez najmniejszego wahania wciela w życie. Przecież nie może już umrzeć, więc po co się ograniczać?
Marcy nie cierpi osób młodszych od siebie, nawet rówieśników stara się omijać szerokim łukiem. Jeśli na co dzień jest agresywna, tak w kontaktach z owymi ludźmi staje się gorsza niż sam diabeł. Korzysta z każdej okazji by móc skrzywdzić innych, i bez najmniejszych skrupułów morduje swoje ofiary. Tak, jak nie cierpi dzieci, tak uwielbia starszych od siebie. Nieważne czy mają o rok czy sześć lat więcej od niej. Lgnie do nich jak ćma do ognia i niezwykle trudno ją zniechęcić.
Wiecznie idzie po trupach do celu, myśli tylko o własnym dobrze , nie ogląda się na innych. Wszystkie te zachowania są jednak niemym krzykiem, oraz prośbą o zauważenie jej osoby, i choć sama nie zdaje sobie sprawy, to pragnie tylko poczuć się bezpieczną, a także akceptowaną.
Mimo dość dojrzałego wieku, zachowuje się jak małe rozkapryszone dziecko, co jednak nie ujmuje jej inteligencji. Wręcz przeciwnie, Marceline potrafi wykiwać większość ludzi, i duchów.
Kiedy tylko może, przyjmuje postać materialną by móc nękać ludzi oraz uszkadzać przyjęte ciało. Jej głowę wypełnia setka, nie koniecznie roztropnych pomysłów, które bez najmniejszego wahania wciela w życie. Przecież nie może już umrzeć, więc po co się ograniczać?
Marcy nie cierpi osób młodszych od siebie, nawet rówieśników stara się omijać szerokim łukiem. Jeśli na co dzień jest agresywna, tak w kontaktach z owymi ludźmi staje się gorsza niż sam diabeł. Korzysta z każdej okazji by móc skrzywdzić innych, i bez najmniejszych skrupułów morduje swoje ofiary. Tak, jak nie cierpi dzieci, tak uwielbia starszych od siebie. Nieważne czy mają o rok czy sześć lat więcej od niej. Lgnie do nich jak ćma do ognia i niezwykle trudno ją zniechęcić.
Wiecznie idzie po trupach do celu, myśli tylko o własnym dobrze , nie ogląda się na innych. Wszystkie te zachowania są jednak niemym krzykiem, oraz prośbą o zauważenie jej osoby, i choć sama nie zdaje sobie sprawy, to pragnie tylko poczuć się bezpieczną, a także akceptowaną.
Umiejętności: Ma fotograficzną pamięć. Wszystko co usłyszy, przeczyta bądź zobaczy, zapamiętuje. Potrafi malować, z niezwykłą dokładnością oddając wszelkie szczegóły, jednak nie zbyt często to robi. Oprócz mocy charakterystycznych dla duchów, opanowała także: pirokinezę i elektrokinezę.
Aparycja:
Aparycja:
- kolor oczu: karmazynowe
- kolor włosów: białe
- wzrost: 156 centymetrów
- waga: 40 kilogramów
- inne: liczne blizny na dłoniach jak i na nogach. Ponad to zawsze pod sukienką nosi krótkie spodenki.
Życiorys: W domu Marceline nigdy nie było najlepiej. Już zanim przyszła na świat, stała się tragedia. Jej starszy brat Misza, zginął pod kołami samochodu. Rodzina kompletnie załamała się. Matka miała ciężką depresję, a ojciec zaczął pić. Z początku, życie dziewczynki nie było aż tak złe. Po prawdzie, w szkole była ofiarą prześladowań, i wszelkich docinek, jednak w domu sytuacja wydawała się dość spokojna. Co jakiś czas, wybuchały awantury, a pijany ojciec bił swoją rodzinę, ale wtedy nie wydawało się to poważne. Gdy na świat przyszedł, młodszy brat Marcy - Jim, sytuacja momentalnie uległa pogorszeniu. Gravenów nie stać było na dwójkę dzieci, a większość wypłat przeznaczana była na alkohol. Prawdziwe piekło zaczęło się gdy Marceline ukończyła jedenaście lat. Gwałcona, bita i poniżana przez własnego ojca, dziewczynka straciła zaufanie do ludzi. Znienawidziła też własnego brata, któremu udało się uniknąć jej losu. Gdy miała trzynaście, matka zabrała Jim'a i uciekła do innego miasta, gdzie zginęli w strzelaninie. Marcy została sama. Koszmar trwał, a okrucieństwo ojca stawało się coraz większe. Dnia 8 stycznia 2001r. odnaleziono jej zwłoki. Przywiązana została do poręczy schodów. Miała rozpruty brzuch i liczne nacięcia.
Ivan Graven dostał dożywocie po zamordowaniu dziecka, jednak po dwóch miesiącach spędzonych w areszcie - powiesił się.
Ivan Graven dostał dożywocie po zamordowaniu dziecka, jednak po dwóch miesiącach spędzonych w areszcie - powiesił się.
Szczegóły:
- Nigdy nie rozstaje się ze swoim ukochanym pluszakiem-króliczkiem Bonnie. Towarzyszy on jej wszędzie. Co jakiś czas gubi go, po czym wpada w histerię i rozpoczyna poszukiwania. Ostatnio przeczesała pół miasta tylko po to by potem dowiedzieć się że zabawka leżała pod obluzowaną deską w domu.
- Za życia chorowała na padaczkę. Po śmierci jednak nie cierpi już na tą przypadłość.
- Uwielbia czytać książki i regularnie odwiedza bibliotekę. Zazwyczaj już ich potem nie oddaje.
- Cierpi na schizofrenię, a także na osobowość sadystyczno-masochistyczną. Co jakiś czas wpada w amok, podczas którego boi się że ojciec znów ją skrzywdzi. Jest to swoistego rodzaju mania prześladowcza. W jej głowie pojawiają się też różne głosy, które nakłaniają Marcy do robienia różnych dziwnych rzeczy.
- Jej ojciec Ivan pochodzi z Rosji. Od zawsze używał swojego ojczystego języka, dzięki czemu Marcy się go nauczyła. Co jakiś czas wplata do wypowiedzi obce słowa, a pod wpływem silnych emocji, przerzuca się na Rosyjski.
- Bonnie jest starą zabawką Miszy. Znalazła go na strychu i od tamtej pory nigdy nie rozstaje się z króliczkiem. To jemu powierzała swoje sekrety i żale.
- Kilka razy odwiedził ją duch starszego brata. Dziewczynka nie była medium, więc nie mogła go dobrze zobaczyć i usłyszeć. Misza zostawiał jej różne listy. Nie minęło dużo czasu, a stał się dla Marcy kimś w rodzaju niewidzialnego przyjaciela. Przestał ją odwiedzać mniej więcej trzy miesiące przed śmiercią. Od tamtej pory nie spotkali się ani razu.
- Z początku Marceline miała niańczyć Jim'a. Matka jednak szybko ograniczyła im kontakt, ponieważ w przypływie złości, dziewczyna dolała mu środków czystości do jedzenia. Chłopiec cudem przeżył.
Dodatkowe zdjęcia: Brak
Login: złota2001
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz