środa, 25 marca 2015

Here comes the rain again. Falling from the stars. Drenched in my pain again. Becoming who we are. As my memory rests. But never forgets what I lost. Wake me up when September ends

Pełne imię i nazwisko: Sasza Albatroze
Pseudonim/przydomek: Bunshee, Alba, Roze
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34/18 lat
Data urodzin: 24 grudnia 1981
Data śmierci: 15 września 1999
Przyczyna śmierci: Choroba zaćpał się biedaczek
Miejsce śmierci: szpital
Miejsce nawiedzania: szpital
Pochodzenie: Norwegia
Zawód:  Uczeń liceum
Status prawny:  Nienotowany
Status cywilny:  Kawaler
Partner:  Brak
Krewni:
  • Anthony Albatroze - ojciec, aktualnie przebywa w Norwegii.
  • Sarah Albatroze - matka, zmarła w wyniku upadku z dużej wysokości
  • Madeline "Maddie" Albatroze - starsza siostra, aktualnie robi karierę w Nowym Jorku.
Osobowość: Osoby pokroju Saszy najczęściej są ignorowane przez społeczeństwo, bądź nazywane egoistami. Można powiedzieć, że chłopak jest całkowicie neutralny. Nie czerpie przyjemności z mszczenia się na innych, ani też nie szuka kontaktu z ludźmi. To zdecydowanie typ samotnika. Chodzi własnymi ścieżkami, najbardziej ceni sobie ciszę i spokój, unika tłumów. Jego ulubionym zajęciem jest obserwowanie poczynań innych, choć zdarza mu się wtrącić swoje trzy grosze. Nigdy nie wychodzi z inicjatywą, ale nie odmawia też pomocy. Zazwyczaj stoi z boku nie wychylając się przed szereg. Należy do osób pokojowo nastawionych, a także tych uległych, choć w razie konieczności stawia na swoim. Niezwykle trudno wyprowadzić do z równowagi. Rzadko wpada w gniew, a gdy to już się stanie lepiej zejść mu z drogi i pozwolić ochłonąć. Mimo tej całej otoczki dystansu, jest niezwykle wrażliwy, szczególnie na wyzwiska kierowane pod jego adresem. Łatwo go obrazić. Gdy ma dojść do starcia bądź awantury ulatnia się z miejsca zdarzenia. Szerokim łukiem omija osoby, które w jakikolwiek sposób zagrażają jego uporządkowanemu światkowi. Jest szczery, a także potrafi zachować dyskrecję. Nie cierpi plotek i fałszywych oskarżeń i w miarę możliwości ich unika. Stara się rozumieć uczucia innych, ale prawie nigdy mu to nie wychodzi. Jest beznadziejny w kontaktach z innymi. Kompletnie nie umie nawiązać dłuższej rozmowy, więc zazwyczaj tylko słucha wypowiedzi rozmówcy. Przez nie ostrożność często popełnia wszelkiego typu gafy, nieświadomie raniąc innych. Zaskakująco prosto wpędzić go w zakłopotanie, w wielu sytuacjach nie wie jak się zachować. Trudno z niego wyciągnąć informacje, nie jest skłonny do zwierzeń, wręcz unika tematów dotyczących jego życia. 
Umiejętności: Sasza oprócz umiejętności typowych dla duchów opanował chronokinezę i atmokinezę. Chłopak potrafi jeszcze jedną zaskakującą rzecz, a mianowicie wyczuwa zbliżającą się śmierć. Jest w stanie stwierdzić jak blisko dany człowiek jest odejścia, a także umie rozpoznać innego ducha, nawet jeśli ten znajduje się poza jego wzrokiem.
Aparycja: 
  • kolor oczu: Czerwony podpadający nawet pod róż
  • kolor włosów: Białe
  • wzrost: 182 cm
  • waga: 60 kg
  • inne: różowe plamki pod prawym okiem, albinizm, przydługie włosy związuje w niewielką kitkę
Życiorys: Sasza urodził się w bogatej, szanowanej rodzinie. Przez pierwsze lata życia mieszkał w Norwegii, jednak przeprowadził się wraz z bliskimi do Anglii. Zamieszkali w Silent Hill gdzie ojciec chłopaka znalazł jeszcze lepszą pracę. Jego rodzice od zawsze byli wymagający. Żądali bez względnego posłuszeństwa, a także dobrych ocen. Za wzór stawiano mu starszą siostrę, która zawsze miała najlepsze wyniki we...wszystkim. Sasza nigdy nie mógł jej doścignąć i jakkolwiek się starał, nie został doceniony. Wszystko pogarszała też sytuacja w szkole. Alba był nękany na każdy możliwy sposób. Jego znajomych nie podobało się w nim dosłownie wszystko. Bardzo szybko chłopak wpadł w depresję i kompleksy. Co gorsza zaczął brać narkotyki, a przy jego i tak słabym zdrowiu nie wróżyło to nic dobrego. Z każdym dniem wyniszczał się coraz bardziej, dosłownie nikł w oczach, jednak nie  miał nikogo, kto mógłby mu pomóc. Żył wiecznie w cieniu siostry, bez przyjaciół, znajomych, a także bliskich. Kiedy ukończył siedemnaście lat w jego życiu nastąpił przełom. Spotkał Jurę, idealnie się z nim dogadywał. Dla Saszy był ostatnią deską ratunku, światełkiem w ciemności. Pokochał nowego przyjaciela miłością większą niż tą przyjacielską. Z początku ukrywał skrzętnie uczucia, jednak nie mógł przecież robić tego wiecznie. Wyznał mu wszystkie swoje myśli licząc na pozytywną reakcję. Cóż, bardzo się rozczarował. Jura nie wykazał nawet cienia zrozumienia, przepędził białowłosego po czym zerwał kontakt. Alba całkowicie się załamał, przestał wychodzić z domu, ćpał więcej niż zwykle, co szybko powiodło go do zguby. Przedawkował, trafił do szpitala. Właściwie nie było czego ratować. Nie dawano mu najmniejszych szans na przeżycie. Leżał więc, czekając na śmierć. Jego rodzina odwiedzała go, ale były to tylko wymuszone spotkania. Jura nie zjawił się ani razu. Sasza zobojętniał na wszystko, chciał tylko jak najszybciej dokonać żywota, co też się stało. Gdy otworzył z powrotem oczy, był już duchem. Z początku błąkał się po domu rodzinnym, zajrzał nawet do Jury, jednak nie widząc nawet najmniejszej oznaki żałoby, wrócił do szpitala ze złamanym sercem. Przesiadywał przy ludziach bliskich odejścia, chcąc dodać im otuchy, pragnąc im pomóc. Pacjenci jednak umierali jeden po drugim, co wprawiało Saszę w wyrzuty sumienia. Szpital opustoszał, został uznany za nawiedzony. Od tamtej pory chłopak mieszka w nim, a wszelkich ciekawskich natychmiast przepędza.
Szczegóły
  •  W młodości był ofiarą licznych prześladowań, docinek ze strony rówieśników, a nawet kilku pobić. Wpędziło go to w głęboką depresję i stany lękowe. Przez pewien czas Sasza bał się nawet wyjść z domu.
  • Za życia przez albinizm nie mógł przebywać zbyt długo na dworze, gdyż prowadziło to do poparzeń i podrażnień skóry. Po śmierci nie musi już unikać promieni Słonecznych, jednak nadal stroni od pogodnych dni. 
  • W szkole nadano mu przezwisko "Bunshee". Przylgnęło ono do chłopaka tak bardzo, że sam zaczął go używać.
  • Chwilę przed śmiercią zaczął przeraźliwie krzyczeć. Postawił tym wrzaskiem na nogi cały odział. W momencie gdy odchodził stał się całkowicie spokojny i niewzruszony. Najprawdopodobniej bał się umierać sam, więc zawołał do siebie ludzi.
  • Obwinia się za śmierć wielu pacjentów, ze szpitala w którym nawiedza. Uważa, że przynosi ludziom pecha, więc nie często wychodzi z opuszczonego budynku.
  • Miał w zwyczaju przesiadywać przy ludziach bliskich odejścia. Chorzy zaczęli zwierzać się pielęgniarką, że "przychodzi do nich biała śmierć". Przez takie sytuacje szpital został uznany za nawiedzony, i w krótkim czasie opustoszał.
  • Jednym z jego ulubionych zajęć jest przeglądanie dokumentów zostawionych w szpitalu. Całe dnie spędza szperając w szafkach, szukając papierów do których jeszcze nie dotarł.
  • Nadal do końca nie zrezygnował z narkotyków, jednak nie ćpa zbyt często. Gdy jest pod wpływem zachowuje się jak swoje całkowite przeciwieństwo. Zazwyczaj potem ma okropne wyrzuty sumienia.
  • Ma niezwykle niską samoocenę i cierpi na osobowość schizoidalną. Stara się nie wchodzić w żadne poważniejsze relacje z innymi osobami, wręcz odcina się od kontaktów.
  • Jura, po awanturze z Saszą dołączył do grona prześladowców chłopaka. Co gorsza wyjawił im wszystkie sekrety Alby.
  • Jura zdrabniał imię Sasza na "Saszka". Aktualnie albinos nie pozwala się tak nazywać, a wszelkie próby doprowadzają go do szału.
Dodatkowe zdjęcia:  X X X X X X
Login: złota2001

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zaczarowani